Przedstawiamy opinię Rzecznika Generalnego TSUE
Od październikowego posiedzenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wszyscy ze zniecierpliwieniem oczekiwali na opinię Rzecznika Generalnego w sprawie C – 520/21.
Rzecznik Generalny jest wysokim urzędnikiem TSUE, wydającym opnie w różnych sprawach wpływających do europejskiego Trybunału. Jego opinia daje oczekującym pogląd, jaki może być wyrok TSUE.
16 lutego 2023 roku na posiedzeniu TSUE, Rzecznik Generalny TSUE przedstawił swoją opinię w sprawie C – 520/21, czyli w sprawie i wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału.
Według wypowiedzi Rzecznika bank nie ma prawa ubiegać się od Frankowiczów o jakąkolwiek zapłatę poza zwrotem kapitału kredytu. Swoje stanowisko uzasadnił tym, że byłoby to niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Natomiast Kredytobiorcy frankowi mogą ubiegać się od Kredytodawcy o zapłatę za wykorzystywanie nienależnie pobranych świadczeń.
Banki na potrzeby konfliktów frankowych w sądach wpadły na pomysł ubiegania się od Frankowiczów o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. W ten sposób same przyczyniły się do zdarzenia, w którym tego rodzaju roszczenie im się nie należy, natomiast należy się Kredytobiorcom frankowym. Oznacza to, że ta cała sytuacja wymyślona przez banki obróciła się przeciwko nim.
Jest to bardzo dobra informacja dla Frankowiczów będących aktualnie stroną pozwaną w procesach sądowych zapoczątkowanych przez banki. W Polsce, takich osób, może być tysiące, ponieważ pod koniec ubiegłego roku przeszła duża fala pozwów o wynagrodzenie za bezpodstawne korzystanie z kapitału.
Wszystko wskazuje na to, że ten trud banków był niepotrzebny – oczywiście jeżeli sędziowie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zgodzą się z opinią Rzecznika Generalnego. Wówczas banki nie będą mogły pozywać Kredytobiorców, a wizja darmowego kredytu okaże się być faktem.
Mniej więcej w połowie 2023 roku na posiedzeniu TSUE ma zapaść ostateczny wyrok w sprawie C – 520/21.
Jeżeli wyrok okaże się być korzystny dla Kredytobiorców, wówczas może on wywołać następną falę pozwów przeciw bankom, a licznie przegrywane już toczące się sprawy przez banki o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału przyczynią się do ogromnych koszty Kredytodawców.