Obniżka stóp procentowych - ile stracą Kredytodawcy?

W jaki sposób obniżka stóp procentowych wpłynie na sytuację wszystkich kredytobiorców? Z pewnością ucieszy to Kredytobiorców złotówkowych, którzy po upływie 3 lub 6 miesięcy - zależnie, czy ich kredyty oparte są o WIBOR 3M lub WIBOR 6M - doświadczą zmniejszenia swoich rat.

Przyczyn do zadowolenia nie będą mieli jednak Kredytobiorcy frankowi. Z jasnych względów obawiają się oni, iż Rada Polityki Pieniężnej w przyszłym miesiącu sprawi rynkowi niespodziankę, która spowodowałaby wzrost kursu franka szwajcarskiego. Jeżeli doszłoby do tego, wówczas do sądów prawdopodobnie trafiłaby kolejna fala pozwów o unieważnienie umowy kredytu frankowego. A to dlatego, że im wyższy kurs franka szwajcarskiego, tym Frankowicze więcej oddadzą pieniędzy do banków w formie rat, w związku z tym jeszcze bardziej będą chcieli anulować wadliwe umowy frankowe.

Zazwyczaj banki nie mają z Kredytobiorcami frankowymi zbieżnych interesów, jednak tym razem może być inaczej. Zarówno w interesie Kredytodawców, jak i Kredytobiorców jest z pewnością to, aby RPP zrezygnowała z burzliwych działań odchylających się od oczekiwań rynku. Kiedy to w ubiegłym miesiącu stopy procentowe zostały obniżone o 75 punktów bazowych, bankowcy zaczęli kalkulować, ile to ich zakosztuje. Chwilę po ogłoszeniu postanowienia Rady Polityki Pieniężnej Santander Bank Polska poinformował, że ten intensywny spadek wywrze wpływ na odsetki banku za następne 12 miesięcy. Bank ten oszacował niekorzystny wpływ tego czynnika na sumę od 390 do 545 mln zł.

Na domiar tego bank wykalkulował, iż obniżka stóp procentowych o 1 punkt procentowy wpłynie na wysokość odsetek w ciągu kolejnych 12 miesięcy w sposób negatywny i wyniesie łącznie około 500-700 mln zł.

Kalkulacje bankowe wzbudziły złość wśród internautów, przede wszystkim wśród Kredytobiorców złotówkowych, którzy wyjątkowo bardzo interesują się tym, co się wydarzy ze stopami procentowymi w Polsce. W komentarzach wytykają Kredytodawcom fakt, że banki zyskują na odsetkach ogromne sumy, w momencie gdy stopy procentowe rosną. Natomiast gdy tylko stopy ulegają obniżeniu, bankowcy zaczynają publicznie narzekać na swój ciężki los.