Czy porozumienia frankowe banku PEKAO S.A. będą się opłacać?
Z początkiem października bank PEKAO rozpoczął swój program porozumień frankowych pod nazwą „Bezpieczna ugoda 2%”.
Zamiarem banku było to, aby ugody były czytelne i zrozumiałe dla każdego Frankowicza oraz, aby nie posiadały tzw. kruczków prawnych, a także informacji zapisanych drobnym drukiem. Porozumienia polegałaby na przeliczeniu zobowiązań tak jakby zostały zaciągnięte w polskiej walucie, a ich oprocentowanie wynosiłoby 2%.
W związku z tym pojawia się pierwsza obiekcja, czy Kredytodawca nie wprowadza Kredytobiorców frankowych w błąd sugerując, iż oprocentowanie zadłużenia będzie wynosić 2% bez nałożenia marży bankowej. W rozmowach z mediami bankowcy porównują porozumienia frankowe do programu rządowego „Bezpieczny kredyt 2%”, w którym kredyty na nabycie pierwszego domu bądź mieszkania oprocentowane są zgodnie z formułą 2% plus marża. Dlatego realne oprocentowanie jest większe niż 2% o wartość tej marży.
Bank PEKAO poinformował, iż ma zamiar obliczyć, ile stanowiłaby wysokość dotychczasowych spłat zobowiązania hipotetycznego, który został zaciągnięty w złotówkach oraz oprocentowanego na 2%, a następnie zestawić tę sumę z kwotą wpłat dokonanych przez Kredytobiorcę frankowego. Jeśli Frankowicz zwrócił już w ratach do banku więcej niż wychodzi z obliczeń, Kredytodawca odda mu nadpłatę, a także usunie hipotekę.
W odwrotnym przypadku, a więc pojawieniu się niedopłaty, Kredytobiorca będzie miał możliwość spłacania reszty zobowiązania jako kredytu złotówkowego oprocentowanego na 2% przez najbliższe 5 lat.
Dlatego tutaj powstaje zapytanie, ile będzie wynosiło oprocentowanie zobowiązania po upływie tych 5 lat, w sytuacji, gdy zadłużenie w tym czasie nie zostanie całkowicie spłacone?
Kredytobiorcy frankowi do każdej oferty ugody powinni podchodzić z ostrożnością i nie ufać całkowicie bankom. Oczywiście nie można wykluczyć, iż faktycznie porozumienia banku PEKAO S.A. będą dla Kredytobiorców korzystne. Tak samo korzystnie po przedstawieniu dokładnych obliczeń i zestawieniu ich z zyskami z unieważnienia umowy w postępowaniu sądowym mogą być zupełnie nieopłacalne.