Zaskarżanie przewlekłości postępowań frankowych
Zaskarżanie przewlekłości postępowań sądowych dotyczących umów kredytów frankowych polega na złożeniu skargi do sądu, który jest wyżej nad sądem, gdzie trwa postępowanie. Należy także uiścić opłatę za wniesienie skargi, która wynosi 200 złotych. W sytuacji, gdy sprawa frankowa prowadzona jest przez sąd rejonowy bądź okręgowy, skarga trafia do sądu apelacyjnego. Jeżeli postępowanie sądowe odbywa się w sądzie okręgowym bądź apelacyjnym, skarga trafia do sądu apelacyjnego. Natomiast przewlekłość, która jest w sądzie apelacyjnym oraz Sądzie Najwyższym rozstrzyga SN.
Według przepisów sądy mają 2 miesiące na rozstrzygnięcie skargi. Jednak zazwyczaj trwa to znacznie dłużej (od 6 do 8 miesięcy). Cały etap rozpoznawania skargi może rozciągnąć postępowanie frankowe. Aby tego uniknąć wielu prawników frankowych przed złożeniem skargi stosuje inne czynności, aby przekonać sędziego do rozpoczęcia i przyśpieszenie postępowania. Mowa tu m.in. o pisma do szefa wydziału lub prezesa sądu z wnioskiem o szybsze rozstrzygnięcie sprawy.
Przy określeniu, czy zaskarżenie przewlekłości ma sens, należy wziąć pod uwagę kilka ważnych faktów:
- „lenistwo” sądu może być efektem sporego obłożenia sprawami określonego wydziału sądowego, wtedy skarga może tylko niepotrzebnie zdenerwować sędziego;
- rozstrzygnięcie skargi może wydłużyć okres oczekiwania na decyzję sądu w sprawie kredytów frankowych;
- orzecznictwo sądów w postępowaniach dotycząc skarg na przewlekłość nie jest ani unormowane ani ukształtowane, dlatego nie wiadomo jaki będzie skutek skargi;
- sprawy frankowe w ostatnim czasie znacznie przyspieszyły;
- sąd ma prawo zasądzić dla Frankowicza (stronie skarżącej) odszkodowanie wynoszące od 2 do 20 tys. zł, zwykle jest to nie więcej niż 3 tysiące zł;
- w tej chwili Frankowiczom opłaca się wydłużone oczekiwanie na wyrok sądu, ze względu na ustawowe odsetki za opóźnienie, które wynoszą 11,25% za każdy rok trwania zwłoki (naliczane od kwoty żądań sformułowanych w pozwie).
W związku z powyższym, każdy Frankowicz powinien indywidualnie ocenić, czy składanie skargi na przewlekłość ma sens, czy jednak lepiej poczekać spokojnie na wyrok, ze świadomością, że oczekiwanie zostanie wynagrodzone w formie odsetek.
Jednak, należy mieć na uwadze, to, iż w niewielu przypadkach dochodzi do drastycznej przewlekłości np. na skutek zamierzonego działania sędziego. Są to bardzo rzadkie sytuacje w skali całego kraju, ale się zdarzają. Wówczas zaskarżenie przewlekłości może przyczynić się do podjęcia większej pracy przez sędziego.