Wpływ spraw dotyczących kredytów frankowych wzrasta
Przeszło rok temu zauważono, że znacznie wzrasta liczba spraw frankowych w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego. Szczególnie można było to zauważyć, we wrześniu 2021 roku, gdy TSUE wypowiedział się na temat prawidłowości powołania niektórych sędziów Izby Cywilnej.
Do tego momentu powstrzymywano się od rozstrzygania spraw frankowych, aż do chwili udostępnienia przez Izbę Cywilną odpowiedzi na określone zagadnienia, ponieważ były on bardzo ważne dla rozpatrywania spraw na wszystkich poziomach sądownictwa. Decyzja TSUE z września 2021 roku doprowadziła do tego, iż sądy II instancji przestały brać pod uwagę wskazówki Sądu Najwyższego i same zaczęły wydawać orzeczenia.
Skutkiem tego jest wzrost udziału z każdym kolejnym miesiącem skarg kasacyjnych dotyczących spraw frankowych w ogólnej ilości skarg dostarczanych do Izby Cywilnej. W lipcu 2022 roku było ich mniej niż 50%. Natomiast w październiku i listopadzie 2022 roku osiągnęły poziom około 60 % wszystkich spraw.
Wzrost ilości tych spraw spowodował, iż udział frankowych spraw pośród tych najbardziej zaległych jest znacznie mniejszy w porównaniu ze sprawami, które wpływają aktualnie. Wśród spraw, które są najstarsze, sprawy frankowe stanowią 10% spraw oczekujących (biorąc pod uwagę wpływy do 2021 roku). Natomiast sprawy, które wpłynęły w 2021 roku, jest to już 18% spraw. W sytuacji, gdy nie wydarzy się nic, co pozwoli na odwrócenie bieżącej skłonności, z pewnością powstaną dużo większe zaległości.
Obecnie Trybunał Sprawiedliwości TSUE planuje podjąć decyzję dotyczącą uczestników postępowania. Trybunał Sprawiedliwości sam zadecyduje kiedy udzieli odpowiedzi na pytania zadane przez Sąd Najwyższy, nie będą to jednak odpowiedzi odnoszące się do problemów w rozwiązywaniu spraw frankowych, ponieważ nie o to zapytał Sąd Najwyższy. W momencie gdy TSUE udzieli odpowiedzi na pytania zawarte w postanowieniu z września 2021 roku, jak całkowicie wyklaruje się sprawa składu Sądu Najwyższego do orzekania, wymóg podania rzeczowej odpowiedzi na pytania prezesa Sądu Najwyższego, dość sporo może stracić na aktualności.