Skutki dla banków za kredyty frankowe
Banki nie przyznają się bezpośrednio, że orzeczenie wydane w przyszłym roku przez TSUE będzie dla nich najprawdopodobniej niekorzystne. Aczkolwiek jak przeanalizuje się ich niedawne działania, można wysnuć wniosek, że intensywnie szykują się do tej sytuacji.
Rezerwy frankowe
Banki stale gromadzą środki finansowe na rezerwy frankowe, nawet kosztem ogromnej straty za III kwartał. Rezerwy np. mBanku stanowią już 51,6% jego portfela frankowego.
Rezerwy frankowe ING Bank Śląski wynoszą 46%. Natomiast kiepską sytuację ma Santander Bank Polska, ponieważ jego rezerwy frankowe to zaledwie 34%. Wiadomo jednak, iż bank ten poinformował o planowanym zwiększaniu rezerw. Wszystko dlatego, że banki zdają sobie sprawę, iż Frankowicze nie odpuszczą: wchodzić będą z Kredytodawcami na drogę sądową i domagać się unieważnienia umów frankowych, ponieważ najbardziej im się to opłaca.
Frankowicze nad bankami
Kredytobiorcy frankowi wykazują coraz mniejszy lęk o swoje sprawy dotyczące kredytów frankowych, ponieważ widzą zmianę linii orzeczniczej - około 98% wyroków to decyzje dla nich korzystne. Dodatkowo 92% podważonych umów czeka aktualnie na unieważnienie, co oznacza, że bank nic na nich nie zarobi – przynajmniej w sytuacji, kiedy sąd odmówi Kredytodawcy prawa do należności za bezumowne użytkowanie kapitałem. Dzieje się tak nierzadko, a sędziowie, którzy są niepewni, jak rozstrzygnąć konflikt o to wynagrodzenie, wyczekują z niecierpliwością wyroku TSUE.
Ugody z bankami
Aby zmniejszyć do minimum koszt przyszłych konfliktów frankowych, banki oferują Frankowiczom ugody, dzięki którym nastąpi przewalutowania kredytu frankowego na kredyt złotówkowy, tak jak sugerował szef KNF. W tej kwestii najaktywniej działają PKO BP i mBank.
Banki proponują ugodę wszystkim czynnym Frankowiczom, tak aby jak najwięcej Kredytobiorców podpisało porozumienie do końca pierwszego półrocza 2023 roku. Wszystko dlatego, że właśnie wtedy TSUE ma podjąć decyzję w sprawie tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału.
Przypuszcza się więc, że Kredytodawcy mają tylko kilka miesięcy na nakłonienie Frankowiczów, że przewalutowanie kredytu frankowego na złotówki to dla nich najlepszy pomysł. W rzeczywistości będzie jednak odwrotnie – ugoda to najgorsza opcja dla Kredytobiorców.
Eksperci bankowi pytani o prawdopodobne skutki orzeczenia TSUE negatywnego dla banków obrazują różne możliwości. Wielu z nich twierdzi, że zdanie KNF, mówiące o tym, że banki miałyby stracić z tego powodu ponad 100 mld zł, jest za bardzo pesymistyczne.
Większość twierdzi, że suma ta wyniesie około 60-80 mld zł. Warto podkreślić, iż sektor bankowy ma już przeznaczoną na ten cel kwotę równą około połowy tej sumy, która stale rośnie.