Po wakacjach kolejna fala pozwów przeciwko bankom
Kancelarie frankowe przyglądają się zwiększonemu zainteresowaniu Frankowiczów wchodzeniem z bankami na drogę sądową, szczególnie po dwóch pozytywnych dla Kredytobiorców decyzjach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z połowy czerwca 2023 roku. Wszystko wskazuje na to, że ogromna fala nowych pozwów pojawi się w sądach na jesieni, a pod koniec bieżącego roku ilość toczących się spraw frankowych będzie wynosić około 150 tysięcy.
Oznacza to, że możliwości do pozywania Kredytodawców są nadal spore. Z kalkulacji wynika, iż około połowa Frankowiczów nie podjęła żadnego ruchu w kierunku odzyskania od Kredytodawcy niesłusznie pobranych środków.
W 47 krajowych sądach okręgowych pod koniec I półrocza 2023 roku toczyło się przeszło 116 tys. spraw dotyczących konfliktu frankowego. Do tego należy dodać liczbę sprawy rozwiązywanych za pośrednictwem sądów rejonowych (kilka tysięcy).
Do dnia 1 lipca 2023 roku w sądach rejonowych toczyły się sprawy frankowe, w których wartość konfliktu nie przewyższała 75 tys. zł. Aktualnie poziom ten został podniesiony do 100 tys. zł. Większa część spraw frankowych odnosi się jednak do zadłużeń o wartości ponad 100 tys. zł, co oznacza, że większość z nich odbywa się w sądach okręgowych.
Najbardziej obłożone sprawami umów frankowych są sądy okręgowe w takich miastach jak Warszawa (prawie 45 tys. spraw), Gdańsk (powyżej 11 tys. spraw) oraz Poznań (prawie 9 tys. spraw). W kilku innych sądach okręgowych odbywało się po kilka tysięcy spraw, ale zwykle toczyło się w nich po kilkaset spraw.
Sytuacja w sądach może ulec zmianie na lepsze, gdy w kwietniu tego roku wejdzie w życie nowelizacji Kpc, według której przez 5 kolejnych lat Kredytobiorcy frankowi będą mieli prawo składać pozwy tylko i wyłącznie do sądów odpowiadających miejscu zamieszkania Frankowiczów. Taka zmiana powinna przynieść ulgę głównie tzw. wydziałowi frankowemu Sądu Okręgowego w Warszawie, ponieważ spływały do niego pozwy Frankowiczów z całego kraju. Eksperci zgadzają się ze sobą, że zmiana ta przyniesie pomyślny efekt jako bardziej zrównoważone obłożenie sądów sprawami dotyczącymi umów frankowych, a to natomiast spowoduje skrócenie okresu oczekiwania na orzeczenie Sądu. Na rezultat jednak trzeba będzie zaczekać rok lub dwa lata, do momentu aż najbardziej obciążone sądy dość znacznie zmniejszą ilość spraw na biegu.