Jak odbywają się sprawy frankowe w 2024 roku?
Od kilku a nawet kilkunastu ostatnich miesięcy sprawy dotyczące umów frankowych zdecydowanie ożywiły się i nabrały rozpędu, mimo sporego wzrost ilości tego rodzaju procesów. Na koniec września ubiegłego roku toczyło się w polskich sądach około 150 tys. postępowań frankowych przeciwko bankom. Jednak praca w sądach nie została zablokowana. Szybsze rozwiazywanie spraw stało się możliwe dzięki pewnym udoskonaleniom jak np. zdalne przeprowadzanie postepowań, czy przesłuchanie świadków na piśmie.
Kilka lat temu, aby wydać wyrok, krajowe sądy potrzebowały kilku rozpraw. Aktualnie do rozstrzygnięcia sprawy wystarczy tylko jedna rozprawa. Dodatkowo sędziowie nierzadko podejmują decyzję o odebraniu od świadków zeznań na piśmie, a to z kolei nie przyczynia się do odraczania terminów postępowań na skutek niestawienia się świadka.
Ponadto do niedawna sądy musiały wyznaczać także dodatkowe terminy postepowań ze względu na wprowadzoną uchwałą Sądu Najwyższego z maja 2021 roku konieczność odebrania od Frankowicza formalnej deklaracji o chęci anulowania umowy, a także świadomości efektów takiej decyzji. TSUE 7 grudnia 2023 roku wydał wyrok do sprawy C-140/22, w którym został odrzucony przymus wydawania przez Kredytobiorców frankowych wspomagającego oświadczenia w przebiegu postępowania sądowego. W związku z tym sądy nie będą miały już obowiązku ustalać, w tym celu, dodatkowego terminu procesu.
Dla Frankowiczów procesujących się z Kredytobiorcami czas oczekiwania na pierwszy proces jest bardzo ważny, przy czym bardzo prawdopodobne jest, że będzie to ostatnia rozprawa w toku postępowania w sądzie I instancji. Wyznaczona data pierwszej rozprawy jest zależna nie tylko od sądu, ale również od doświadczenia sędziego i od ilości spraw, którymi jest on obłożony. Rozprawa może ponadto odrobinę się przesunąć w sytuacji, gdy Frankowicz postanowi złożyć wniosek o zabezpieczenie roszczeń w formie zatrzymania spłaty rat do chwili wydania prawomocnego orzeczenia. Sąd ma obowiązek rozpatrzyć taki wniosek jako pierwszy. Całkowity proces z uwzględnieniem potencjalnego zażalenia Kredytodawcy zwykle trwa 2-4 miesiące. Jednak warto taki wniosek złożyć, aby nie płacić rat do momentu zakończenia postępowania.
Sprawa w sądzie I instancji sfinalizować się może po kilku miesiącach od momentu wniesienia pozwu do sądu. Zazwyczaj Kredytodawcy składają jednak odwołanie od negatywnych dla nich orzeczeń w I instancji. Wtedy sprawa trafia zwykle do sądu apelacyjnego. Takie proces apelacyjny najczęściej kończy się po jednej rozprawie.
Aktualnie uśredniony okres trwania postępowania frankowego w dwóch instancjach sądowych wynosi niewiele ponad dwa lata. Jest to czas liczony od daty wniesienia do sądu I instancji pozwu, aż do chwili wydania prawomocnej decyzji przez sąd II instancji. Przy czym zdarza się, że prawomocny wyrok można otrzymać nawet w rok.