Jak banki wydłużają postępowania kredytów frankowych?
Banki próbują na różnorodne sposoby odstraszać Frankowiczów od składania pozwów przeciwko Kredytodawcom. Pierwszą metodą było składanie przez banki pozwów do sądu o wynagrodzenie za użytkowanie kapitałem. Tego rodzaju sprawy były zakładane Kredytobiorcom frankowym, którzy wygrali proces o unieważnienie wadliwej umowy kredytowej.
Sądy jednak bardzo szybko dały do zrozumienia bankom, że w polskim prawie nie ma czegoś takiego jak zapłata za bezumowne użytkowanie kapitałem.
Sąd Rejonowy w Warszawie zdecydował się, aby tego rodzaju zapytanie zadać Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jednak na ostateczną decyzję TSUE trzeba będzie poczekać do końca lutego 2023 roku.
Ugody dla Frankowiczów
W momencie, gdy odwet banków na Frankowiczach okazał się być mało skuteczny, Kredytodawcy uznali, że zgodnie z wcześniejszą decyzją KNF, należy zacząć proponować ugody klientom frankowym.
Porozumienia z Frankowiczami stały się korzystne dla banków, w chwili, gdy Rada Polityki Pieniężnej zaczęła drastycznie podnosić stopy procentowe. Oczywiście Kredytobiorcom w ogóle się to nie kalkulowało.
Nadal duża ilość Frankowiczów zdaje sobie sprawę, że takie ugody przynoszą im więcej strat niż korzyści i prowadzą do płacenia rat kapitałowo-odsetkowych wyższych niż do tej pory.
Banki utrudniają procesy Frankowiczów
Banki bardzo dobrze wiedzą, że Frankowicze nie będą chcieli podpisywać porozumień, ponieważ bez większych kłopotów mogą anulować swoje umowy kredytów frankowych w sądzie.
Dlatego przedstawiciele sektora bankowego decydują się na utrudnianie całego procesu unieważnienia kredytu frankowego. Banki stosują m.in. poniższe sztuczki.
-
Składanie zażaleń i skarg od pozytywnych dla Frankowiczów decyzji oraz od tych postanowień sądu, których zakwestionowanie może wydłużyć cały proces.
-
Powoływanie dużej ilości świadków, niezwiązanych z umową klienta, m.in. pracowników banku nieobecnych przy podpisywaniu i tworzeniu umowy.
-
Powoływania świadków przy jednoczesnym wskazaniu błędnego ich adresu zamieszkania, czego skutkiem jest brak stawiennictwa świadka.
-
Składanie wniosków o przeprowadzenie dowodu z opinii specjalisty, ponieważ powołanie biegłego z zakresu bankowości wydłuża całe postępowanie o od 6 do 12 miesięcy.
-
Odwoływanie się od decyzji sądu I instancji. Banki zdają sobie sprawę, iż składanie apelacji nic im nie da, jednak jednocześnie wiedzą, że taki ruch może wydłużyć postępowanie nawet o rok.
-
Składanie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Banki składały skargi kasacyjne z takim nasileniem, że Sąd Najwyższy podjął decyzję, iż będą one automatycznie oddalane.