Dlaczego wielu Frankowiczów wciąż nie pozywa banków?
Choć orzecznictwo TSUE oraz polskich sądów nie pozostawia złudzeń co do abuzywności kredytów frankowych, znaczna część Frankowiczów wciąż nie podjęła kroków prawnych wobec banków. Szacuje się, że nawet 300 tys. umów frankowych nadal może być przedmiotem pozwów, jednak wielu Konsumentów świadomie odkłada decyzję o działaniu. Powody tej zwłoki są zróżnicowane i obejmują zarówno obawy psychologiczne, jak i bariery finansowe.
Lęk przed procesem
Najczęściej wskazywaną przeszkodą jest obawa przed wieloletnim procesem sądowym. Kredytobiorcy obawiają się konieczności konfrontacji z dużym bankiem, ryzyka przegranej oraz długotrwałego stresu związanego ze sporem. Wiele osób uważa, że batalia sądowa pochłonie zbyt wiele czasu i nerwów, co zniechęca do podjęcia działania.
Brak wiedzy o korzyściach
Kolejnym powodem zwlekania z pozwem jest brak świadomości, jakie realne korzyści mogą wyniknąć z unieważnienia umowy. Banki przekonują, że pozew dotyczący spłaconego kredytu nie ma sensu, co stanowi manipulację. Tymczasem wyroki wskazują, że możliwy jest zwrot nadpłat wraz z odsetkami, a w niektórych przypadkach również w walucie, w której następowały spłaty.
Koszty reprezentacji prawnej
Choć opłata sądowa za pozew nie przekracza 1000 zł, barierę stanowią honoraria kancelarii. Wstępne koszty obsługi prawnej sięgają od 10 tys. zł wzwyż, nie licząc premii za sukces. Część Frankowiczów uznaje więc, że ryzyko finansowe jest zbyt duże, mimo że potencjalna wygrana często przewyższa poniesione nakłady wielokrotnie.
Zmiana orzecznictwa
Niejednokrotnie zwłoka wynika z przestarzałych informacji o niskiej szansie powodzenia spraw. Tymczasem obecnie statystyki pokazują wygrane na poziomie ponad 90%. Wyroki TSUE i uchwały Sądu Najwyższego znacząco poprawiły sytuację Kredytobiorców, także w przypadku trudniejszych umów czy kredytów zaciągniętych w celach mieszanych.
Rozwiedzeni i spadkobiercy
Zmiany prawne umożliwiły także indywidualne dochodzenie roszczeń przez osoby po rozwodzie czy spadkobierców. Brak konieczności wspólnego występowania wszystkich Kredytobiorców eliminuje barierę, która wcześniej uniemożliwiała złożenie pozwu.
Choć banki od lat próbują zniechęcać Kredytobiorców do składania pozwów, korzyści z unieważnienia umów pozostają znaczące. Obawy przed procesem, koszty obsługi prawnej czy brak wiedzy nie zmieniają faktu, że w większości przypadków pozew okazuje się opłacalny. Analiza umowy przez specjalistę nic nie kosztuje, a może otworzyć drogę do odzyskania znacznych kwot. Zwlekanie nie oznacza rezygnacji, lecz odsuwanie w czasie decyzji, która w wielu przypadkach może przynieść Konsumentom ogromne korzyści.