Czy można zakwestionować ugodę podpisaną z bankiem?
Polskie sądy obecnie udowadniają, iż banki nagminnie przed kilkoma laty wprowadzały swoich Klientów w błąd dając do zrozumienia, że zobowiązania waloryzowane kursem franka szwajcarskiego są legalne, korzystne i bezpieczne. Afera z tego rodzaju kredytami pojawiła się w Austrii w latach 80-tych, a później we Włoszech. Oznacza to, że Kredytodawcy oferujący w Polsce w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku umowy związane z kursami obcych walut zdawali sobie sprawę, że zawierają one wady prawne, a także, że są nieuczciwe. W ten sposób całe ryzyko przerzucali na klientów. Poza tym doradcy bankowi twierdzili wówczas, że frank szwajcarski jest walutą najbardziej stabilną w porównaniu z innymi walutami. Również sugerowali, że zobowiązanie spłacane w oparciu o kurs franka szwajcarskiego jest pozbawiony jakiegokolwiek zagrożenia. Tymczasem w latach 1994-2004 kurs waluty szwajcarskiej względem złotówki wzrósł o ponad 100%.
W tamtych czasach w Polsce bankom udało się wplątać przeszło 700 tys. osób w szemrane kredyty, a po kilkunastu latach, czyli w chwili obecnej, historia się powtarza, tylko tym razem z porozumieniami frankowymi. Tysiące Kredytobiorców frankowych aktualnie zastanawia się, czy jest jakakolwiek możliwość na podważenie niepomyślnej ugody. Prawnicy nie kryją, iż może to być kłopotliwe i skomplikowane zadanie, szczególnie w sytuacji, gdy ugoda została podpisana przed Sądem Polubownym przy Komisji Nadzoru Finansowego bądź przed sądem powszechnym. Jednak można znaleźć odrobinę nadziei, ale tylko wtedy, gdy bank wprowadził Frankowicza w błąd.
Można zadać tutaj pytanie, czy zapewnienie zrzeczenia się przez Kredytodawcę dodatkowych żądań o wynagrodzenie albo waloryzację w zamian za zawarcie porozumienia nie jest umyślnym wprowadzeniem Frankowicza w błąd, szczególnie po ogłoszeniu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w połowie czerwca 2023 roku wyroku do sprawy C-520/21?
Można to odebrać jako przykład negatywnych działań rynkowych, które odbierają Kredytobiorcy swobodę podejmowania świadomych decyzji dotyczących umowy również umowy ugodowej.
Zwłaszcza, że Kredytodawcy w ofertach ugodowych naciągają i podkreślają domniemane korzyści z podpisania ugody, a ignorują korzyści wynikające z ewentualnej drogi sądowej.
Ciężko doszukać się w propozycjach ugodowych banków określonych wyliczeń, ile Frankowicz pozyskałby unieważniając umowę w postępowaniu sądowym oraz jaka jest szansa wydania takiego rozstrzygnięcia przez sąd.
W związku z tym, najlepszym rozwiązaniem dla Frankowicza będzie złożenie pozwu do sądu przeciwko bankowi, w celu unieważnienia wadliwej umowy kredytu frankowego.