Czy mBank zaoferuje ugody na lepszych warunkach?
Z jaką propozycją może wyjść mBank do Frankowiczów, aby ci drudzy chętniej podpisywali porozumienia? Sposobności jest wiele, jednak czy Kredytodawca będzie chciał je zastosować.
Jedną z ewentualności jest np. zaoferowanie umorzenia wyższego salda zadłużenia, po to aby Frankowicze, którzy już nadpłacili swój kapitał, mieli możliwość całkowitego pozbycia się kredytu. Innym rozwiązaniem może być propozycja niższej stopy procentowej po przewalutowaniu zobowiązania, z RRSO odpowiednią do bieżącego ryzyka prawnego konwertowanych kontraktów.
Aczkolwiek jest bardzo mało prawdopodobne, że Kredytodawca coś takiego zaproponuje. Wszystko wskazuje na to, że mBank będzie wolał gromadzić kolejne rezerwy na kredyty frankowe, a po cichu będzie liczył na to, że jednak część Kredytodawców nie podejmie decyzji o jego pozwaniu.
mBank raczej jest pesymistą, jeżeli chodzi o skonstruowany przez niego program ugód: na koniec II kwartału bieżącego roku oszacował szansę zawarcia ugód kredytów frankowych na 25%. Natomiast na koniec grudnia ubiegłego roku ocenił prawdopodobieństwo podpisania porozumienia na 32%.
Przyczyną zmiany tych kalkulacji jest m.in. decyzja TSUE w sprawie C-520/21, która została wydana w połowie czerwca 2023 roku, odbierając bankowi prawo do ubiegania się o wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału oraz w tym samym czasie zachęcił Kredytobiorców frankowych do składania pozwów o unieważnienie umów kredytów frankowych.
Dodatkowo mBank ma kłopot z byłymi Frankowiczami, innymi słowy Kredytobiorcami, którzy już dużo wcześniej spłacili w całości swoje zadłużenia, a obecnie wchodzą z Kredytodawcami na drogę sądową, aby odzyskać niesłusznie pobrane im przez bank środki pieniężne.
mBank nie tworzy programu porozumień pozasądowych dla byłych Frankowiczów, ponieważ mają nadzieję, iż po spłacie kredytu frankowego najzwyczajniej w świecie zapomną oni o należących się im roszczeniach i zaaprobują fakt, że oddali Kredytodawcy tysiące złotych ze względu na znajdujące się w umowie ryzyko kursowe.
Byli Frankowicze zdają sobie sprawę, że z mBankiem nie warto już wchodzić w żadne rozmowy i negocjacje. W związku z tym od razu pozywają swojego Kredytodawcę, domagając się zwrotu nadpłaty dokonanej powyżej sumy użyczonego zobowiązania. Ta grupa Kredytobiorców frankowych ma takie same szanse, jak Kredytobiorcy aktywnych jeszcze umów frankowych, na otrzymanie pozytywnego wyroku.