Co zyskają Kredytobiorcy frankowi w 2023 roku?

Kiedy 16 lutego 2023 roku okazało się, że to prawdopodobnie Frankowicze, a nie banki będą mogły ubiegać się o rozszerzenie swoich roszczeń powyżej wartość spełnionych świadczeń, wówczas eksperci zaczęli rozmyślać nad tym, ile sektor bankowy będzie musiał zapłacić, aby rozliczyć się z Kredytobiorcami. Do niedawna Komisja Nadzoru Finansowego twierdziła, że koszt ten wyniesie 101,5 mld zł. Jednak ze względu na wzrost kursu franka szwajcarskiego może ona wzrosnąć do 120 mld zł. Aczkolwiek według opinii ekspertów banki poniosą dużo mniejsze koszty.

Kredytodawcy stale powtarzają, że opinia Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej to nie wyrok. Jeżeli jednak TSUE zgodzi się ze zdaniem swojego Rzecznika, pojawia się pytanie, ile wówczas zyskają Frankowicze? Z pewnością dużo będzie zależeć od tego, w jaki sposób sądy będą wyliczać roszczenia Kredytobiorców frankowych. Czy przeliczeniu wskaźnikiem inflacji lub wysokością oprocentowania kredytów będzie podlegać pełna już spłacona do chwili obecnej kwota, czy tylko nadwyżka powyżej pożyczonego kapitału?

Według opinii ekspertów najbardziej prawdopodobna jest ta pierwsza sytuacja, głównie dlatego, że aktualnie w krajowym orzecznictwie góruje przekonanie, iż roszczenia zarówno banków jak i Frankowicz są niezależne od siebie niezależne i trzeba je rozważać zgodnie z teorią dwóch kondykcji.
 

W związku z tym, to Kredytobiorcy frankowi powinni domagać się waloryzacji całkowitej kwoty lub starać się o odszkodowanie za to, że Kredytodawca korzystał łączną kwotą przekazaną mu przez Frankowicza w postaci rat kapitałowo-odsetkowych.

Pojawiają się już początkowe analizy, zgodnie z którymi pewna część Frankowiczów będzie mogła dzięki temu poszerzyć swoje roszczenia nawet o 100%. Jeżeli tak się stanie, a sądy rozpoczną licznie zasądzać na rzecz Kredytobiorców frankowych sumy przewyższające wartość świadczeń przez nich spełnionych, Kredytodawcy mogą stać się odbiorcą pozwów na masową skalę.
 

Wtedy na pewno banki będą już chciały podpisywać z Frankowiczami porozumienia na dużo lepszych warunkach, niestety jednak na to będzie już za późno, ponieważ Kredytobiorcy frankowi zorientują się, że ogromne korzyści zyskają, gdy złożą pozew do sądu. Wówczas nie będą już chętni, aby podtrzymywać swoje umowy kredytu frankowego w mocy prawnej, obojętnie na jakich warunkach.