Co z obciążeniem sądów spowodowanym sprawami frankowymi?
Aby odblokować polskie sądy, nie ma konieczności wprowadzania ustawy frankowej. Taką opinię wygłaszają pełnomocnicy prawni reprezentujący Frankowiczów. Za pośrednictwem mediów podają w kierunku nowego rządu własne pomysły na udoskonalenie pracy sądów. Na co dokładnie zwracają uwagę prawnicy oraz radcy prawni? Przedstawiamy najważniejsze sugestie:
- Powołanie w sądach specjalnych komórek frankowych w innych miejscach niż Warszawa – po nowelizacji kpc z kwietnia 2023 rok rośnie liczba pozwów frankowych składanych poza stolicą. Szczególnie chodzi o duże miasta takie jak Wrocław, Poznań, Gdańsk, Kraków. Oczywiste jest, iż sądy w tych miejscach pracują na wysokich obrotach, jednak zablokowanie wydziałów cywilnych jest nieuchronne, chyba że zostaną utworzone w nich wydziały zajmujące się tylko i wyłącznie sprawami dotyczącymi umów kredytów frankowych.
- Oddelegowanie do rozwiązywania spraw frankowych większej liczby sędziów. Mała ilość sędziów na stanowiskach w sądach cywilnych, to jeden z powodów, przez który Frankowicze latami oczekują wyroków w swoich sprawach.
- Zapewnienie, każdemu sędziemu zajmującemu się sprawami frankowymi, asystenta oraz sekretarza. Bez specjalistycznego i doświadczonego wsparcia sędziowie obarczeni tysiącami spraw dotyczących umów kredytów frankowych mogą mieć kłopoty z zaplanowaniem swojej pracy. Efektem tego są latami trwające procesy sądowe, a także długie terminy czekania na pierwszą i następną rozprawę.
Jaką możliwość wybierze nowy rząd w pokonywaniu problemu przeciążonych sądów? Skieruje się ku oczekiwaniom bankowców i ponownie ruszą prace nad ustawą frankową, poddając w wątpliwość zwycięstwo w przyszłych wyborach samorządowych? Czy może jednak wykona ruch w kierunku czegoś znacznie bardziej sensownego i mogącego skutkować ogólnym usprawnieniem pracy sądów, a co za tym idzie, zrealizuje obietnice z kampanii wyborczej?